Geoblog.pl    migot    Podróże    Sprawozdanie z podróży na Seszele (2021)    Plaża plażę plażą pogania
Zwiń mapę
2021
06
cze

Plaża plażę plażą pogania

 
Seszele
Seszele, La Digue
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7423 km
 
Wstęp: W końcu naszedł czas, by robić to, co zwykło się robić na Seszelach – plażować. Tu i ówdzie już o plaże zahaczyłam, ale dzisiaj są one zasadniczym gwoździem programu.

Cel: Plaże po wschodniej stronie wyspy La Digue.

Materiały i metody: *Jedzenie: take away Tarosa, koło restauracji o tej samej nazwie: curry z kurczakiem - 70 SCR, ryba saute z ryżem – 65 SCR. Chyba jedyny na wyspie czynny w niedzielę; jedzenie OK, chociaż nie stało koło Rey & Josh.

Przebieg: Ostatnia nieodwiedzona przez nas część wyspy – południowy wschód. Wiedzie do niej malownicza, utwardzona droga przez zalesiony środek wyspy – na jej końcu zaczyna się szlak na trzy popularne plaże. Nie wiem czy to urok Seszeli, przypadłość pandemii czy jeszcze okres przed szczytem sezonu – ale ludzi było jak na lekarstwo. Były momenty, kiedy miałyśmy plażę dla siebie, w porywach było tam może 10 osób…

Pierwsza z plaż, przy której trzeba zostawić rowery, to Grande Anse - szeroki kawał piachu okalany granitowymi skałami. O tej porze roku południowo-wschodnie wiatry niosą suchsze powietrze, co zwykle wiąże się z bardziej słoneczną i bezdeszczową pogodą (i faktycznie, poza pierwszym dniem na Mahe pogoda jest idealna), ale też silniejszymi falami. Nie są to zdecydowanie warunki do pływania, ale można poskakać przez wzburzone bałwany… Druga z zatok, do której trzeba przejść przez leśną, całkiem momentami stromą ścieżką to Petit Anse - trochę węższy kawał piachu okalany granitowymi skałami. Mijamy ją szybko, bo czeka ostatnia z plaż, Anse Coco. Ta jest jest oddalona o nieco dłuższy kawałek drogi, i tu znowu trzeba się powspinać kamienną ścieżką przez las – ale warto! Na jej końcu czeka nas – tak zgadliście, szeroki łuk piasku, na którego końcach sterczą granitowe skały ;) Nie ma zaskoczeń, to w końcu Seszele. Tutaj jednak, po lewej stronie, kamienie tworzą niewielki falochron ogradzając naturalny „basen” – jedyne miejsce w tej okolicy, gdzie można spokojniej zanurzyć się w turkusowych wodach Oceanu Indyjskiego. I na te wyjątkowe skały, i na te fale, i palmy, można spokojnie patrzyć przez kilka godzin…
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (17)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
Darek
Darek - 2021-06-06 19:03
Nie mów proszę, ze nie zabrałaś pod wodę aparatu... wiem, że w takich miejscach to mniej życia niż na rafie... ale jednak.....
 
migot
migot - 2021-06-06 19:13
W tym "baseniku" nie było w sumie nic, a w innych miejscach fale by sponiewierały w najlepszym wypadku, a w najgorszym potrzaskały o skały ;) jeszcze będzie okazja!
 
Darek
Darek - 2021-06-06 20:43
trzymam za słowo... ale tak sądziłem właśnie, że w baseniku to "posucha" życia...
 
michał
michał - 2021-06-06 22:35
nareszcie jestem na bieżąco. przepiękne plaże nawet jeszcze mniej ludzi niż w Kopalinie ;)
 
zula
zula - 2021-06-07 04:24
Wspaniałe zdjęcia...plaże,fale,chmury,skałki to wszystko tworzy wspaniałe widoki.
 
marianka
marianka - 2021-06-11 13:39
Ale kojące widoki! Bardzo zazdroszczę bycia w podróży!
 
 
migot
Magdalena M
zwiedziła 24% świata (48 państw)
Zasoby: 517 wpisów517 1613 komentarzy1613 11632 zdjęcia11632 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróżewięcej
30.04.2024 - 26.05.2024