Geoblog.pl    migot    Podróże    Sprawozdanie z podróży na Seszele (2021)    Żółw szylkretowy
Zwiń mapę
2021
05
cze

Żółw szylkretowy

 
Seszele
Seszele, Félicité Island
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7419 km
 
Wstęp: Choć rajski plaże to wizytówka i zasadniczy atut Seszeli – same w sobie by mnie nie zwabiły. To, co od początku mnie ciekawiło, to liczne przyrodnicze ciekawostki, rzadkie perełki i endemity, które sprawiają, że Seszele są czasem nazywane Galapagos Oceanu Indyjskiego. Dzień zaczynamy od poszukiwań podwodnych skarbów…

Cel: Faunistyczne skarby Seszeli – te pod wodą, i te nad wodą…

Materiały i metody:* Półdniowa wycieczka motorówką na snorkeling – 55 EUR (byłyśmy jedynymi osobami na tej wycieczce, więc cena nie była do negocjacji). Są tańsze opcje, gdyby trafić na większą grupę i nieco okrojony program (pewnie w okolicach 42-45 EUR), ale teraz nie ma za wielu turystów. Mimo nieco wyższej ceny z czystym sumieniem możemy polecić Nedy’ego i jego wycieczkę z Lizzy Boat Charter!

Przebieg: Równo o 9.30 okrętujemy się na niewielkiej, ale mocarnej motorówce – jako jedyne uczestniczki porannego snorkelingu. Nasz kapitan i przewodnik – Nedy, szczyci się swoim zaangażowaniem w organizowane wycieczki – nie tylko zabiera ludzi w określone punkty, ale też sam wchodzi do wody z fajką, szuka zwierząt i wskazuje je turystom, a nawet pomaga w walkach z silnymi prądami, ciągnąc ich (wczepionych w ratunkowe kółko) po malowniczych zatoczkach. I faktycznie, wszystko co mówił było prawdą, a z jego pomocą skreśliłam z „bucket list” jedno marzenie – pływanie z morskimi żółwiami! Pierwszy przystanek, koło Grande Soeur - po dłuższej chwili pływania nad stadami ryb i rumowiskiem rafy – Nedy wskazuje przyczajonego przy dnie żółwia szylkretowego. Piękno i spolegliwość tych gadów niestety nie przyniosły im niczego dobrego. Jest to gatunek krytycznie zagrożony, przez połowy do celów konsumpcyjnych (Chiny, Japonia…) oraz do produkcji ozdób z szylkretu (mimo przyjętych przez większość krajów zakazów). Tutaj jednak żółwie szylkretowe mają swój spokojny zakątek na ziemi, nie boją się ludzi. Nedy spłynął kilka metrów na dno, i delikatnie zachęcił zwierzę to wynurzenia – w parze unieśli się powoli w stronę powierzchni. Chwilę z nami popływał, wdzięcznie pozował do zdjęć, i spłynął dostojnie znowu na dno… To była czysta magia!

Kolejny postój, przy Petite Soeur - tutaj gwoździem programu były granitowe skały – tym razem oglądane z podwodnej perspektywy. I tak widziane są nie mniej imponujące. Strome bloki urywają się, i za podwodną skarpą spadają kilka metrów w dół. Pełno ryb chowa się w skalnych szczelinach, bloki nieśmiało porastają odradzające się tu i ówdzie koralowce, widać czarne kupki jeżowców. Na dnie znowu przyuważyliśmy żółwia – ten był jednak młodszy, bardziej nieśmiały, nie zaszczycił nas swoją obecnością na powierzchni.

Dalej już tylko minęliśmy Ile de cocos - to lubiany punkt snorkelingowy, ale tym razem fale były zbyt silne, by można było bezpiecznie się zanurzyć. Ostatni punkt programu – spokojne wybrzeże wyspy Felicite. Usiana prywatnymi rezydencjami możnych tego świata (zwłaszcza ponoć popularna wśród piłkarzy), nie można wyjść na brzeg, ale można snorkelować. W płytkich wodach straszy szkielet rafy – niestety, ponad 20lat temu Seszele straciły większość swoich raf – przez cieplenie klimatu i fale tsunami. Niestety, koralowce to dość delikatne zwierzęta, które przypominają bardziej stoickie rośliny. Choć blisko spokrewnione z meduzami, obrały zgoła inną strategię życiową – polipy większości koralowców tworzą osiadłe kolonie, a ich szkielety współtworzą rafy koralowe. Zachwycają nas ich zróżnicowane kształty – gałązkowe, masywne, warstwowe, liściaste; piękne mogą też być ich kolory - które zawdzięczają symbiotycznym glonom. To korzystne partnerstwo, w którym glon absorbuje dwutlenek węgla (lokalnie podnosząc pH i ułatwiając budowę węglanowego szkieletu korali) i dzieli się z dającym mu schronienie koralowcem wyprodukowanymi na drodze fotosyntezy składnikami odżywczymi. Niestety, w pewnych warunkach związek staje się toksyczny, i glony dostają nakaz eksmisji. Powodować to mogą różne zewnętrzne stresory, najważniejszy to wzrost temperatur – wystarczy zaledwie o jeden stopnień. Podnosi się wydajność fotosyntezy, powstaje więcej tlenu ale też i wolnych rodników. Dawny sprzymierzeniec zatruwa koralowca, i ten pozbywa się partnera – zjawisko zwane bieleniem koralowców obserwuje się teraz na całym świecie Proces jest do pewnego stopnia odwracalny – przy poprawie warunków, glony mogą znowu zasiedlić komórki koralowca. Jeśli jednak współpraca nie zostanie przywrócona wystraczająco szybko koral obumrze, i jego biały szkielet porosną wodorosty, z rafy wyniosą się inni lokatorzy, a opustoszałe, martwe rumowisko jest jednym z najsmutniejszych obrazków podwodnego świata.

Śmierć nawet jednej rafy ma katastrofalne skutki; ekosystemy te stanowią źródło nawet jednej czwartej całego oceanicznego życia. Rafy są niezbędne człowiekowi: chroni wybrzeża przed sztormami, wspierają rybołówstwo i wabią turystów. Eksperci szacują, że ponad pół miliarda ludzi czerpnie z nich bezpośrednie korzyści, gdyż rafy wnoszą dziesiątki miliardów dolarów rocznie do światowej gospodarki dzięki samej turystyce. Tymczasem wartość raf koralowych dla ludzkiej psychiki – płynąca z obcowania z nimi lub po prostu ze świadomości, że istnieją – jest z pewnością nie do oszacowania.
J.S. Holland, “Ratując rafy”, NG Magazine 05/2021

Choć przeważa tu smutne rumowisko, ciągle pełno bajecznie kolorowych ryb. Gdzieniegdzie widać też żywe korale – może to znak zmian na lepsze. Na sam koniec, już na dowiedzenia – nie wierzę, żółw numer trzy. Ten sam przypłynął z głębi, i chwilę majestatycznie pływał tuż przy mnie – praktycznie na wyciągnięcie ręki…

CDN.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (24)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
michał
michał - 2021-06-05 21:44
Twoje wykształcenie biologiczne i łatwość pisania tworzą doskonałą całość. Prawdziwa przyjemność dowiedzieć się czegoś o florze morskiej z pogłębionej perspektywy.
 
Darek
Darek - 2021-06-05 23:51
Wow.. jest kolorowo... bajeczny świat...dobrze, ze możesz to zobaczyć...
 
zula
zula - 2021-06-06 05:00
Opis fantastyczny...a zdjęcia marzenie!
Oczywiście czekam na ciąg dalszy.
Dziękuję za pokazanie piękna Ziemi.
 
marianka
marianka - 2021-06-11 13:33
ba-je-cznie!
 
 
migot
Magdalena M
zwiedziła 22.5% świata (45 państw)
Zasoby: 485 wpisów485 1511 komentarzy1511 10632 zdjęcia10632 5 plików multimedialnych5