Wstęp: Owoce na śniadanie - i już wiem, że jestem w pobliżu równika :) Musimy znaleźć nowe miejsce noclegowe, poprzednie było tylko na jedną noc. Poza ścisłym, głośnym i tłocznym centrum, idąc drogą do tarasów ryżowych, trafiamy na niewielki guesthouse, z dwoma drewnianymi bungalowami, pięknie rzeźbionymi łóżkami, i orzeźwiającym basenem - to było nasze miejsce!
Cel: Ubud, świątynie, Monkey Forest, taniec kecak.
Materiały i metody: Bungalow Lembak Sentosa, 300K Rp/noc - przy dróżce na tarasy ryżowe i do znanego powszechnie w Ubud Sari Organik. Jest to kawałek drogi od centrum, ale warto tam szukać noclegu - niebiański spokój wśród ryżowych poletek to jedno z najbardziej uroczych wspomnień z Bali i całej Indonezji. Monkey Forest: 30K. Pokaz tradycyjnego tańca kecak: 75K.
Przebieg: Poranny spacer ulicami Ubud: w powietrzu zapach kadzidełek i goździkowych papierosów, na ziemi, na skuterach, na schodach sklepów, świątyń, na figurach i posagach - małe
oferingi, koszyczki z kwiatami, liśćmi, cukierkami, kadzidełkami - na wkupienie się w łaski bóstw i demonów. Mimo tłumów turystów i sporego ruchu ulicznego miasteczko ma niezwykły klimat, pełne starych domków, ceramicznych daszków, charakterystycznych ceglasto-szarych, omszałych świątynek i kapliczek. Ale gdy odejdziemy od głównej drogi, na przykład w okolice "naszych" pól ryzowych - czas zdaje się zwalniać, i osiągamy harmonijny spokój...
Jedna z głównych atrakcji to Monkey Forest, stary las-dżungla, z kilkoma malowniczymi, omszałymi świątyniami - człowiek czuje się trochę jak bohater Indiany Jonesa i Świątyni Zagłady, albo Lary Croft... Dodatkowa atrakcja są zabawne, lecz czasem również dość nachalne makaki balijskie, pozujące do zdjęć i kradnące fanty turystom.
Wieczorem, po zmroku, można udać się na pokaz tradycyjnego tańca balijskiego
kecak - z charakterystycznymi tancerkami, o wyjątkowo ekspresyjnych ruchach oczu i dopracowanej gestykulacji dłoni, oraz podkładem muzycznym wykonanym przez grupę koncentrycznie usadzonych mężczyzn, bez instrumentów, jedynie śpiewem i onomatopejami. To interesujący pokaz tak unikatowej dla Bali sztuki, gdzie tancerze-aktorzy przedstawiają fragment indyjskiego eposu,
Ramayany. Na dokładkę jeszcze serwują "ognisty taniec", gdzie pan trochę przypominający lajkonika widowiskowo, boso rozgarnia żar płonących łupin kokosowych... Nie jest to jedyne artystyczne przedstawienie, jakie zobaczyć możemy w Ubud – codziennie odbywają się koncerty i pokazy teatralno-taneczne, również drugiego widowiskowego tańca (którego niestety nie zobaczyłyśmy) –
legong.