Wstęp: Lima – dzień ostatni.
Cel: Pamiątki, pamiątki i jeszcze raz pamiątki. Ach, no i zobaczyć wreszcie limskie Plaza de Armas!
Metody i środki: Hostel Espana – 63 PEN za noc/3 os.
Przebieg: Słońce ostatni raz wschodzi dla nas w czasie tej podróży na kontynencie południowoamerykańskim, i do tego – co jest dla nas kompletną nowością – pokazuje swoją złotą tarczę nawet w wiecznie zamglonej Limie! Chyba na znak nadchodzącej wiosny, i by pokazać nam, że stolica Peru nie jest wcale taka straszna – zalewa swoimi ciepłymi promieniami uliczki i place. Budzimy się w niezwykle zadbanym, kolonialnym hostelu Espana – jeśli chodzi o standard przebyłyśmy niewyobrażalną drogę – od ciemnego, podejrzanego hosteliku Belen, po wycyzelowany i przywrócony do dawnej świetności pałacyk Espana. Nie ma też równych nam w targowaniu się, hiszpański – level T2 (turysta średniozaawansowany) zdałybyśmy z wyróżnieniem. W końcu docieramy także na Plaza de Armas – i robimy dla poparcia tego dokonania stosowną dokumentację fotograficzną. Znajdujemy nawet płytę z niezapomnianym utworem
Ya No Sere Tu Pañuelito, który towarzyszył nam codziennie przez pierwsze dwa tygodnie – był to prawdziwy hit rejonu Selvy. Pakujemy bagaże – i w drogę, do domu!
Dyskusja wyników i wnioski: Czy Amerykę Południową da się lubić? Raczej nie… Ją się albo kocha, albo nienawidzi – albo - co chyba najczęstsze, i jedynie pozornie sprzeczne – kocha i nienawidzi jednocześnie. Te wszystkie mañana, te niestrawności po wątpliwej świeżości specjałach, te zimne prysznice, brud, smród i ubóstwo codziennie kontrastują z niezwykle różnorodną i zachwycającą przyrodą, świeżymi sokami i kolorowymi strojami Indianek, legendami o skarbach i zabytkami zupełnie obcych dla nas kultur, powolnym tempem życia, które ma swój niezmienny rytm, przerywany od święta do święta wybuchami ludycznej radości w wielogodzinnych, ulicznych paradach i procesjach… I ta radość z tego, że byłem, zobaczyłem, spróbowałem i przeżyłem – a w zasadzie przeżyłyśmy - wszystkie we trójkę – naszą pierwszą, wielką podróż do Ameryki Południowej!