Geoblog.pl    migot    Podróże    Sprawozdanie z podróży do Zatoki Perskiej (2025)    Ahoj przygodo!
Zwiń mapę
2025
04
lut

Ahoj przygodo!

 
Polska
Polska, Kraków
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Wstęp: Im głębiej wchodziliśmy w szarobure miesiące niekończącego się listopada (który w polskich miastach zdaje się trwać od końca października do marca), tym bardziej potrzebowałam planować jakąś słoneczną odtrutkę. Od jakiegoś czasu spoglądałam w stronę Półwyspu Arabskiego, ale ceny wiz nie przekonały mnie do Arabii Saudyjskiej. Sensowne połączenia za to kierowały uwagę w stronę Zjednoczonych Emiratów Arabskich – które jednak zawsze planowałam zwiedzać z doskoku, w trakcie przesiadki, tak jak kiedyś Katar. Lata jednak mijają, przez dubajski port przewinęłam się już kilka razy – ale jakoś zawsze człowiekowi spieszno najpierw do finalnej destynacji, a potem – do domu. Na Fly4free z kolei pojawiła się intrygująca oferta, która zainspirowała niespodziewany obrót zdarzeń - tak, że teraz wybieramy się w…

Cel: Rejs wycieczkowcem po Zatoce Perskiej…!

Materiały i metody: *Rejs: armator AIDA, w cenie kajuta dwuosobowa z oknem, pełne wyżywienie (w restauracjach bufetowych również napoje), wino i piwo w porze lunchu i obiadu, opłaty portowe i napiwki - 729 EUR/os. Oferta prezentowana na Fly4free obejmowała inny, nie-feryjny termin (z tańszymi lotami), oraz kajutkę bez okna – więc była do tego wyjątkowo atrakcyjna cenowo. Nasz lutowy wyjazd jest już droższy, ale dalej – w drożejących Emiratach, dość rozsądny. Szczególnie zaś ciekawe mogą być takie oferty dla rodziców dzieci do lat 15 – bo one są w Aidzie lokowane w kajutach za darmo, lub za symboliczną opłatą…

Przebieg: Nigdy nie wyobrażałam sobie siebie jako pasażera wycieczkowca – wizja zejścia na kilka godzin w jakiejś Barcelonie czy na innej Maderze była absurdalna – bo miejsca te oferujące tak wiele, że tak krótki pobyt mija się z celem. Poza tym monstrualne w swych rozmiarach rejsowce były gwałtem dla wiekowego nabrzeża takiej Wenecji czy innego Dubrownika… Jednak miasta ZEA zdawały się bardziej odpowiednie do takich eksploracji – zresztą trasa tygodniowego rejsu nie jest bardzo rozległa, więc sporo stoi się w portach. Co więcej, rejs obejmuje również Bahrajn, o który nie jest aż tak łatwo zahaczyć – raczej wymaga to dodatkowego, nie najtańszego lotu z ZEA (lub przeprawy z Arabii Saudyjskiej). Ale przede wszystkim - jest to coś dla nas kompletnie nowego – a przecież wszystkiego trzeba w życiu spróbować ;) Do pomysłu przekonała się jeszcze para znajomych, i tak nasza czwórka, jutro o świcie, wylatuje do Abu Zabi…

Bibliografia:
Dubaj, prawdziwe oblicze, J. Pałkiewicz

Artykuły:
Miasto jak miraż, A. Molavi, National Geographic Magazine 06/2007
Chleb na pustyni, C. Gorney, National Geographic Magazine 01/2014
Dubaj gra w zielone, R. Kunzig, National Geographic Magazine 10/2017

Podkasty:
*Raport – opowieści arabskie Jana Natkańskiego: S02E05 (12/12/2023) – ZEA i Katar; S02E06 (19/12/2023) - Kuwejt, Bahrajn i Oman.
*Dział zagraniczny – „Czy Zjednoczone Emiraty Arabskie zmienią swoją tożsamość”, rozmowa z Anną Dudzińską (01/09/2022)
*Dział zagraniczny – „Dlaczego Zjednoczone Emiraty Arabskie wykupują Afrykę”, Maciej Okraszewski (04/01/2024).
*Dział zagraniczny – „Królestwo jednego narodu”, Anna Mikulska (18/03/2024)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (1)
  • zdjęcie
Komentarze (12)
DODAJ KOMENTARZ
Warmaj
Warmaj - 2025-02-04 15:53
No to będziemy czekać na relacje i zdjęcia ze
" statku miłości"! Walentynkowego rejsu
 
bogmar
bogmar - 2025-02-04 16:16
Wspaniała podróż!!!!!!
 
Jola
Jola - 2025-02-04 17:04
Bon voyage ;)
 
joael
joael - 2025-02-04 17:11
Też się przymierzam do takiego rejsu. Fajnych wrażeń życzę!
 
mikasz
mikasz - 2025-02-04 18:21
Mimo, że lubię pokład i wodę... ba, to nawet moja pasja, to jednak na wielkie wycieczkowce zawsze patrzyłem sceptycznie.
Ale może czas się przekonać? Poczytamy, zobaczymy. Powodzenia!
 
milanello80
milanello80 - 2025-02-05 04:40
Nie namówiłabyś mnie nigdy na taki rejs...
Miłych wojaży, mimo wszystko, życzę
Pozdrawiam
 
zula
zula - 2025-02-05 08:25
Zawsze chciałam przeżyć taki rejs...
I co ?
Dzisiaj powiem trzeba było jechać- już nie dam rady ...niestety!
Życzę przyjemności i radości!
 
marianka
marianka - 2025-02-05 20:38
Pisałaś coś o atrakcyjnych cenach dla rodziców dzieci do lat 15?? :D
 
stock
stock - 2025-02-05 20:58
A ja przekornie powiem, że tak nieciekawy kraj jak ZEA to może najlepiej zwiedzać w ten sposób. Relaksująca atmosfera statku trochę złagodzi wszystko inne.
 
Darek
Darek - 2025-02-09 00:55
hihi.. Córcia w kajucie wycieczkowce....koniec świata :)!!!...
 
migot
migot - 2025-02-11 13:20
Co jak co - widzę, że statek wzbudza wiele emocji ;)
 
mamaMa
mamaMa - 2025-02-12 14:14
My byliśmy raz w ułudzie łatwego podróżowania z kilkumiesięcznym dzieckiem - z wózkiem wyjdziemy z portu prosto do pięknych miejsc i atrakcji;)

Oczywiście nie wzięliśmy pod uwagę, że statek to tabuny ludzi, którzy jednocześnie chcą tego samego. I że spożywanie posiłków w tak licznym towarzystwie to też swego rodzaju "atrakcja".

Do tej pory nie powtórzyliśmy rejsu, ale po czasie zostały miłe wspomnienia (np. jak naszemu małemu synkowi obficie się ulewało po każdej uroczystej, choćby kapitańskiej kolacji;) i doświadczenie z serii: wszystkiego trzeba w życiu spróbować.

I znam ogromnych pasjonatów takiej formy spędzania wakacji:)
 
 
migot
Magdalena M
zwiedziła 25% świata (50 państw)
Zasoby: 530 wpisów530 1666 komentarzy1666 11937 zdjęć11937 5 plików multimedialnych5