Geoblog.pl    migot    Podróże    Sprawozdanie z podróży do USA: Coast to coast (2018)    Wild Wild West
Zwiń mapę
2018
18
wrz

Wild Wild West

 
Stany Zjednoczone Ameryki
Stany Zjednoczone Ameryki, Monument Valley
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12556 km
 
Wstęp: Zamknięcie oczy i pomyślicie o krajobrazie, który najbardziej kojarzy się Wam z Dzikim Zachodem - jestem prawie pewna, że pod powiekami pojawią się wysokie, czerwone, spłaszczone u szczytu ostańce, porozrzucane po bezkresnych równinach. Wpoił je nam głównie przemysł filmowy (i może reklamy papierosów Marlboro?) - w rzeczywistym świecie znajdziecie je w Dolinie Pomników, Monument Valley.

Cel: Monument Valley

Materiały i metody: *Wstęp: Monument Valley to część większego obszaru na granicy Utah i Arizony, zarządzanego przez plemię Navajo. Oni ustalają tutaj ceny i warunki zwiedzania – karta „America the Beautiful” (uprawniająca do wstępu do parków narodowych) jest tutaj bezużyteczna. Przez część obszaru można przejechać za darmo międzystanową drogą 163, ale bilet wjazdu do centralnej części plemiennego parku kosztuje 20$ (za samochód osobowy, ważny dwa dni).
*Nocleg: My nie spaliśmy w tych okolicach – ruszyliśmy dalej, do Page (patrz następny wpis) – jednak ciekawą opcją są noclegi w tradycyjnych, ziemnych lepiankach - hoganach, które Indianie udostępniają m.in. na AirBnb. Niestety, w interesującym nas terminie ceny były zawrotne, a jedyny akceptowalny cenowo nocleg miał niestety kiepskie opinie… Ponoć właściciel często był pijany i nieuprzejmy, co na kompletnym odludziu, w kraju, gdzie każdy ma broń – nie jest „pożądaną” cechą. A swoją drogą, problemy z alkoholem są niestety plagą w indiańskich rezerwatach…

Przebieg: „Dyliżans” Johna Forda był pierwszym westernem, który tu nakręcono. Film ten zasadniczo zainicjował karierę Johna Wayne’a - jednej z największych legend Hollywood, jak i Monument Valley - jako czołowej scenografii filmów o Dzikim Zachodzie. Ale poza westernami znajdziecie ją również w innych, kultowych produkcjach: tu Forrest Gump zakończył swój bieg, tu Marty McFly uciekał przed Indianami w „Powrocie do przyszłości III”.

Po uiszczeniu opłaty za wjazd do centralnej części parku można zatrzymać się w sporym Visitor Center, zobaczyć niewielkie skupisko hoganów, ruszyć w 5km szlak pieszy lub zabrać swoje auto na przejażdżkę szutrową trasą Valley Drive. Na 21 kilometrach kolein, wybojów i dziur na pewno lepiej radzą sobie wielkie SUV-y i inne pół-terenowe, olbrzymie samochody, w których lubują się Amerykanie. Niemniej, nasz Buick też dał radę, a niektórzy brali tam nawet swoje sportowe Mustangi… Ale trzeba przyznać – że wytelepało nas solidnie, a raz koła niepokojąco boksowały w piaskowej wydmie… Trasa niby krótka, ale w żółwim tempie zajęła prawie 2h. W kilku miejscach są stoiska z pamiątkami – pierwsze rzeczy, na których można zawiesić oko – głównie etniczna biżuteria Indian Navajo i łapacze snów…

Im niżej schodzi słońce, im bardziej czerwienieją samotne skały – tym piękniejszy to widok. Choć trzeba przyznać, że tych najbardziej ikonicznych, samotnych gór jest w sumie niewiele. Ale i tak, dla każdego fana dziesiątej muzy będzie to jak szczególna wycieczka na olbrzymi plan filmowy…
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (24)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2018-09-22 05:00
Czerwona ziemia i skały...zdjęcie finałowe - bezcenne ! Brawo
Pozdrawiam
 
Warmaj
Warmaj - 2018-09-22 08:25
Niesamowite pustkowie! Piękne kolory! Wydaje się, że jesteście jedynymi ludźmi na szlaku...ale pewnie nie!!! Jakieś ciekawe spotkania z tubylcami??
 
Ala
Ala - 2018-09-22 18:44
Niesamowite, piękne zdjęcia! A ostatnie nada się na okładkę twojej książki (bo chyba wydasz w końcu jakąś?) ;)
 
migot
migot - 2018-09-23 06:42
@zula - dzięki :)

@Warmaj - sami nie jesteśmy, ale na pewno można by tu znaleźć jakąś samotnię :) A miejscowi sprzedają głównie pamiątki, więc typowe, handlowe spotkania... Tylko targować się nie bardzo chcą!

@Ala - hehe, no nie wiem czy wydam książkę - kto by kupił, jak wszystko tutaj w Internecie, na blogu ;)
 
Niezgodna
Niezgodna - 2018-09-24 07:30
Zamykam oczy i jestem tam! ;)
Całkiem miła odmiana... U nas szaro, buro.. deszcz.
 
marianka
marianka - 2018-09-25 22:54
A jak jest z rozkładaniem namiotu w Stanach? Można gdzie bądź czy są ograniczenia?
 
migot
migot - 2018-10-30 23:49
@marianka - najlepiej rozkładać na kempingach - bo najwygodniej, i jest tego sporo - również takich półdzikich (są nawet specjalne aplikacje na telefon, które pokazują lokalizacje wszelkiej maści miejsc do spania na pół-dziko). Można chyba w lasach państwowych - o ile nie karczuje się nic, i najlepiej spać tam, "gdzie wygląda jakby ktoś już spał" - taką radę podsłuchałam meldując się na kemping przy Kanionie Kolorado -udzielał jej pan na recepcji nieszczęśnikowi, który nie załapał się na wolne miejsca (biedak nie wiedział chyba, że trzeba miesiące wcześniej rezerwować kempingi w PN!)... Na pewno nie można na dziko w Parkach Narodowych, no i na terenie prywatnym bez pozwolenia (a to też nie zawsze wiadomo, czy teren jest prywatny czy państwowy).
 
 
migot
Magdalena M
zwiedziła 22.5% świata (45 państw)
Zasoby: 485 wpisów485 1511 komentarzy1511 10632 zdjęcia10632 5 plików multimedialnych5