Geoblog.pl    migot    Podróże    Sprawozdanie z podróży na Maltę (2016)    Informacje praktyczne - Malta
Zwiń mapę
2016
27
maj

Informacje praktyczne - Malta

 
Polska
Polska, Poznań
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3786 km
 
Język
Malta posiada dwa języki urzędowe, maltański i angielski. Faktycznie, wszędzie i z każdym bez problemu porozumiemy się w tym drugim, więc nie trzeba się martwić o komunikację. Dla własnej satysfakcji i żeby poprawnie wymawiać nazwy miejscowości warto jednak zapamiętać kilka zasad wymowy słów w języku maltańskim – a jako że jest to jedyny język semicki (a więc spokrewniony np. z arabskim) zapisywany alfabetem łacińskim – może was zaskoczyć! W szczególności, uwaga na kropki nad literkami.
– nieme!
ġ – dż
g – g
w - ł
x - sz
ċ - cz

Noclegi:
Malta pełna jest hoteli różnej jakości, ale poza szczytem sezonu można bez problemu znaleźć nocleg za 15-20€/noc za pokój dwuosobowy. Nie trzeba się szczególnie przejmować lokalizacją, bo i tak praktycznie w każdy zakątek wyspy dostaniemy się w przeciągu 2-3 godzin. W pobliżu Valletty można zatrzymać się np. w Sliemie – pełno restauracji, sklepów i piękny widok na zabudowania stolicy. Za cyplem, ale dalej bardzo blisko Valetty będzie St. Julian i Paceville (ponoć największa imprezowania Malty). Następne zagęszczenie miejscowości wypoczynkowych jest bardziej na północy w regionie St. Paul’s Bay – dalej od stolicy, dojazd zajmie ok. 1h – ale tam właśnie znajdują się najtańsze opcje noclegowe (np. w Buġġibie). Miejscowości są dobrze skomunikowane z resztą wyspy i np. lotniskiem, poza tym jest blisko na prom na Gozo i do jednych z nielicznych na Malcie piaszczystych plaż w zatoczkach koło Golden Bay. Jest oczywiście więcej miejsc na wyspie gdzie można znaleźć nocleg, ale te są z pewnością najtańsze i najpopularniejsze.

Transport:
Wszystko, co słyszeliście o transporcie publicznym na Malcie to prawda ;) Kierowcy zupełnie nie zważają na rozkład jazdy, +/- 15 minut jest normą, a bywa nawet więcej – więc chyba lepiej nie przykładać dużej wagi do rozkładu, i liczyć na szczęście… Przynajmniej na Malcie - tam autobusy były jakoś zsynchronizowane z naszym rytmem, i co podeszliśmy na przystanek akurat coś jechało. Mniej powodziło nam się na Gozo… Tam autobusy były irytująco punktualne, a przy okazji tragicznie ze sobą skomunikowane – gdziekolwiek chce się pojechać trzeba przesiąść się w Victorii, i wielce prawdopodobne, że z okien autobusu który właśnie podjeżdża na dworzec zobaczycie jak wasz kolejny autobus właśnie z niego odjeżdża… A do następnego godzina…Dodatkowo (na obu wyspach), jeśli kierowca uzna, że autobus jest już pełny to albo nie zatrzyma się na przystanku wcale, albo zatrzyma się tylko po to, by uprzejmie poinformować, że macie czekać na następny. A do następnego godzina…

Największą zaletą i jednocześnie wadą transportu publicznego na Malcie jest fakt, że jest to jednocześnie komunikacja międzymiastowa jak i miejska. Z jednej strony mamy więc zunifikowaną mapę, rozkład oraz możliwość kupienia karty np. na 12 przejazdów za 15€ (na kilka dni w pełni wystarcza, nam nawet zostało po jednym przejeździe), lub na tydzień bez limitów za 21€. Jedne przejazd to podróż do 2h, więc czasem można wysiąść, pozwiedzać i ruszyć dalej na jednym bilecie, lub chociażby pojechać na przystań promową, przepłynąć na Gozo, i jeszcze na tym samym bilecie dojechać do Victorii. Z drugiej strony jednak, nie ma co liczyć na szybkie podróże międzymiastowe – bo autobus będzie meandrował po uliczkach wszystkich wiosek po drodze. Niech nie zwiodą was niewielkie rozmiary Malty – podróż „ekspresowym” autobusem linii X z przystani promowej Cirkewwa na lotnisko (30 km) może trwać nawet 2.5h!

Kuchnia:
W kuchni maltańskiej pełno wpływów włoskich, więc w każdej knajpce dostaniemy pizze i makarony w rozsądnych cenach (6-10€). Inne specjały to np. królik (z wyższej półki) czy popularna na śniadania lub lunche kanapki z maltańskiego chleba ħobż biż-żejt, szczególnie pyszna jest wersja z tuńczykiem! Ale uwaga, najlepsze lokalne restauracyjki zamykają się już koło 14:00.
Malta jest też doskonałym miejscem dla tych, którzy nie chcą wydawać na jedzenie majątku – niemal na każdym rogu znajdziecie pastizzerie – rodzaj piekarni/baru w którym na wynos można zabrać różne rodzaje słonych przekąsek, czasem z powodzeniem robiących za obiad. Są tam kawałki pizzy (1-1.80€), pieczone pierogi nadziewane kurczakiem, serem lub warzywami (1-1.50€), zapiekanki ryżowe lub makaronowe (2-2.50€) oraz oczywiście z ciastka z ciasta francuskiego z nadzieniem z białego sera lub mielonego groszku – paztizzi (0.30-0.50€ za sztukę).
Z napojów na pewno trzeba wspomnieć o Kinnie lokalnym, słodkim, gazowanym napoju który smakuje jak bezalkoholowe połączenie coca-coli i beherovki. Kiedyś był ponoć wytwarzany z gorzkich pomarańczy i ziół, ale teraz to już tylko kolejny, słodzony, kolorowy płyn – chociaż ciekawostka której warto spróbować. Najpopularniejsze piwo to Cisk, najtańsze wino to chyba Citadella. W sklepie mniej niż 3€, na lotnisku 7€….
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
migot
Magdalena M
zwiedziła 22.5% świata (45 państw)
Zasoby: 485 wpisów485 1511 komentarzy1511 10632 zdjęcia10632 5 plików multimedialnych5