Geoblog.pl    migot    Podróże    Sprawozdanie z podróży na Maltę (2016)    Rzymska przeszłość i Miasto Ciszy
Zwiń mapę
2016
24
maj

Rzymska przeszłość i Miasto Ciszy

 
Malta
Malta, Mdina
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1877 km
 
Wstęp: Poranne godziny to szczyt aktywności zorganizowanych wycieczek w murach niegdyś stołecznej Mdiny. Z trudem próbowaliśmy przedrzeć się przez tłumy podążające za przewodniczkami wymachującymi parasolkami, wszystkie zmierzające do głównej bramy miasta… W obliczu tego oblężenia zmieniliśmy plan i zaczniemy zwiedzanie od Rabatu…

Cel: Dawna stolica Malty – Mdina, i nieco młodsze, siostrzane miasto – niegdyś przedmieścia warownej stolicy - Rabat.

Materiały i metody: Śniadanie w barze Vince – tost 2€, kanapka z tuńczykiem -2.50€. Łączony bilet wstępu do katakumb św. Pwała i Domus Romana w Rabacie oraz Muzeum Historii Naturalnej w Mdinie: 12€, osobno poszczególne bilety kosztują po 5€. Komunikacja: z Buggiby do Rabatu/Mdiny jadą autobusy X3, 186.

Przebieg: Rabat też ma się czym pochwalić – kilka zabytkowych kościołów czy słynne katakumby. Mnie urzekła niespieszna atmosfera i „autentyczność” miasta, które jeszcze nie zamieniło się w skansen – a według mnie na tej właśnie drodze jest bardziej osławiona Mdina… W Rabacie turyści jeszcze nie dominują, chociaż są mile widziani. Mamy tu lokalne kawiarenki i cukiernie, gdzie poranki spędzają mieszkańcy. Jeden z barów, naprzeciwko kościoła św. Pawła, pełen starszych osób nad szklankami herbaty, (wyraźnie różniących się od angielskich emerytów nad wakacyjnym piwem o 10 rano) zachęca nawet turystów zaimprowizowanym szyldem. Taka zabawna konkurencja z bardziej nowoczesnym i turystycznym sąsiadem. Wybieramy oczywiście opcję lokalną, i nie zawiedliśmy się – na śniadanie olbrzymia kanapka z maltańskiego chleba Ħobż, z tuńczykiem, oliwkami, kaparami, cebulą i pomidorowym smarowidłem - tuna ftira to maltańska specjalność której trzeba spróbować!

Katakumby św. Pawła to labirynt grot wykutych w kamieniu w czasach rzymskich. Teren jest rozleglejszy niż się spodziewałam, zaś kolejne fragmenty można eksplorować oddzielnymi wejściami na terenie kompleksu. Oryginalnie były używane do IV wieku naszej ery, często błędnie kojarzone są z miejscem schronienia prześladowanych chrześcijan. Ci jednak prawdopodobnie nie pojawili się na wyspie aż do VI w., kiedy chrześcijaństwo dawno było już zalegalizowane w Imperium Rzymskim. Wracając do twórców katakumb, w niewielkiej muzealnej przestrzeni im towarzyszącej można zapoznać się ze zwyczajami pogrzebowymi rzymian, np. tradycją uczt przy okrągłych stołach rzeźbionych w litej skale.

Idąc dalej tropem rzymskich śladów na Malcie trafiamy oczywiście do Domus Romana. Z kiedyś zapewne imponującej posiadłości zostały praktycznie tylko mozaiki, teraz obudowane niewielkim muzeum. Uważane są za jedne z najpiękniejszych n znalezionych w basenie morza Śródziemnego. Mimo, że w wielu miejscach wybrakowane wciąż zaskakują precyzją i dopracowanym detalem. Znajdziemy tu dwa typy mozaik, opus tesselatum - stworzone z większych kamyków, tworzące główne chodniki i motywy geometryczne, oraz opus vermiculatum - z maleńkich kamyczków, pozwalających na niemal malarską precyzję przy tworzeniu odwzorowań postaci mitologicznych czy zwierząt.

Wczesnym popołudniem docieramy i do samej Mdiny. Piaskowa, jak wszystko na Malcie, zwana Miastem Ciszy – chociaż pełna jest śpiewu ptaków. Mieszanka romańskich i barokowych budowli, wąskich średniowieczny uliczek, placów z okazałymi pałacami. No i te lakierowanych drzwi z fantazyjnymi kołatkami. Wszystko otoczone masywnymi fortyfikacjami – warowne miasto na najwyższym wzgórzu Malty. Największa przyjemność to sam spacer po uroczych uliczkach, chociaż teren jest tak niewielki, że po pół godziny można zejść je wszystkie. W kieszeni został nam jeszcze łączony bilet do Muzeum Historii Naturalnej. Kosztowało nas to tylko 2€, ale i tak nie było warto… Wydajcie lepiej te pieniądze na Ciska (lokalne piwo), no chyba, że na prawdę chcecie zobaczyć wypchanych przedstawicieli wszystkich ptaków odwiedzających i zamieszkujących Maltę w jednym pomieszczeniu…
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (30)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
Niezgódka
Niezgódka - 2016-05-28 20:27
Bajecznie! Niektore zaułki przypominaja scenografie z gry o tron... mozliwe, ze i na malcie kręcili?!
 
migot
migot - 2016-05-28 20:30
Dokładnie ;) W wielu miejscach na Malcie kręcono sceny z gry o tron, nawet chyba w samej Mdinie ;)
 
migot
migot - 2016-05-28 20:35
Tak, w 1 sezonie brama wejsciowa grała Królewską Przystań ;)
 
 
migot
Magdalena M
zwiedziła 24% świata (48 państw)
Zasoby: 517 wpisów517 1613 komentarzy1613 11632 zdjęcia11632 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróżewięcej
30.04.2024 - 26.05.2024