Moja pierwsza, większa, samodzielnie zorganizowana podróż dobiegła końca... Zobaczyłam jak bardzo może się różnić jeden koniec kraju od drugiego, i gdy teraz ktoś mi mówi, że był w Hiszpanii, pytam - w której? Ortega y Gasset stwierdził, że to kraj bez kręgosłupa. Coś w tym jest, zlepek niezależnych narodów, nacji, które po latach walk i podbojów, po koszmarze wojny domowej, buduje swoją wielkość, opartą na różnorodności, wykorzystując różnorakie zalety swoich autonomicznych wspólnot. Może jest to kraj bez kręgosłupa, ale za to z sercem…