Geoblog.pl    migot    Podróże    Sprawozdanie z podróży do USA: Coast to coast (2018)    Najcięższy pierwszy dzień wakacji
Zwiń mapę
2018
05
wrz

Najcięższy pierwszy dzień wakacji

 
Stany Zjednoczone Ameryki
Stany Zjednoczone Ameryki, Visalia
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10508 km
 
Wstęp: Zaczynamy „podróż właściwą” – i to od razu z grubej rury… Plan miał tyle punktów, w których coś mogło pójść nie tak – że właściwie był na granicy mojej psychicznej strefy komfortu ;)

Cel: Dolecieć do Los Angeles, wynająć samochód i przejechać 300 kilometrów na północ, do Visalii…

Materiały i metody: Lot Mediolan-Zurich-Los Angeles liniami SWISS, z jedną godziną na przesiadkę.
Wynajem auta: firma SIXT, z dwoma dodatkowymi kierowcami gratis i z kompletem ubezpieczeń (Loss Damage Waiver, Roadside Assistance Protection, Supplemental Liability Insurance) – na 20 dni – 750$. Rezerwacja około 1 miesiąc przed wyjazdem. Wynajem bezpośrednio od wypożyczalni, nie poprzez brokerów typu „rentalcars”. Ich oferty są na pierwszy rzut oka korzystniejsze cenowo, jednak zapewniany przez nich komplet ubezpieczeń jest od zewnętrznej firmy – w razie uszkodzenia lub straty pojazdu trzeba więc założyć z własnych pieniędzy, i dopiero potem dochodzić zwrotu kosztów od ubezpieczalni. Jadąc do kraju prawników i absurdalnych pozwów – nie chcieliśmy ryzykować…
Nocleg hotelu Americas Best Value Inn Visalia: 73$ za pokój 2 –osobowy/noc (z podatkiem). Niestety rezerwacja była bezzwrotna, co stanowiło główną motywację dla dotarcia w to miejsce… Standard nie jest za wysoki, ale (strasznie głośna) klima była, czysta pościel, komplet ręczników.

Przebieg: Już mocno przebierałam nogami w Bombardierze SWISSu, gdy mimo planowego boardingu start naszego krótkiego lotu z Mediolanu do Zurychu opóźnił się do 25 minut. Przy tylko jednej godzinie na przesiadkę ma się nadzieję, że wszystko będzie pięknie zgrane, jak w szwajcarskim zegarku… Na szczęście samolot nadrobił opóźnienie - wygląda na to, że Szwajcarzy mają to rozpracowane, większość naszego samolotu starała się zdążyć na podobnie krótkie połączenia. Chwilę przed lądowaniem podawano do jakiej bramki należy się udać na konkretne połączenia, i mimo sporych kolejek przy kontroli paszportowej – poszło sprawnie. Po godzinie 13 rozsiedliśmy się wygodnie w środkowym rządku – przed nami ponad 9,5 tysiąca kilometrów i niemal 12 godzin podróży…

To mój pierwszy lot liniami SWISS, i zdecydowanie na plus – ładne, nowe samoloty, dobre jedzenie – podawane bardzo często. Poza obiadem, kanapką, ciepłą kolacją, przekąskami były np. lody Moevenpick – serwowane tuż nad Grenlandią ;) Wino dobre, rozrywka pokładowa bardzo przyzwoita. Mimo niemal godzinnego opóźnienia przy starcie – lądowanie o czasie. Wszystkie nadane bagaże dotarły. Nie ma do czego się przyczepić!

***

Mimo cokolwiek złej sławy - odprawa paszportowa po przylocie do USA była niezwykle sprawna. Najpierw przy automatycznym stanowisku – postępujemy zgodnie z instrukcjami, bierzemy wydruk – i jeśli dobrze pójdzie trafimy do stanowiska szybkiej odprawy. Mnie i Michałowi oficer zadał tylko jedno pytanie – na ile jedziemy do Stanów, i nawet nie mrugnął okiem gdy powiedzieliśmy że jedno na 3 tygodnie a drugie na 5. Z odbiorem bagażu moglibyśmy opuścić lotnisko pół godziny po lądowaniu na LAX! Dziewczynom poszło trochę wolniej, zapewne dlatego, że pomyliły się przy pytaniu (w trakcie automatycznej kontroli) o numer lotu – dobra rada dla innych, żeby zwrócić szczególną uwagę na to co mamy na bilecie lotniczym! Zwłaszcza jeśli nasz lot ma tzw. code share - miejsca w samolocie są „dzielone” przez kilka linii lotniczych i każda nadaje mu inny numer…

***

Lotnisko opuściliśmy po 17.15 czasu lokalnego, i większość ludzi zapakowałaby się do hotelu i poszła spać. Ale gdzie tam! Ja w swoim planistycznym nieumiarkowaniu doszłam do wniosku, że przecież lepiej ruszyć w drogę – już bylibyśmy bliżej naszego następnego celu – Parku Narodowego Sekwoi. Google maps mówił 300km, 3 godzinki… Co tam, że jesteśmy po 12h lotu! Z lotniska do wypożyczalni bierze nas darmowy shuttle bus. Szybki kurs obsługi auta z automatyczną skrzynią biegów – i ładujemy się do popielatego Buicka Regala. Przez pierwsze dziesięć minut wszystko pięknie, a potem zaczęły się kilometrowe korki na wyjeździe z miasta… Nawet użycie szybkiego pasa przeznaczonego dla osób podróżujących w dwie lub więcej osób w aucie – „carpool only - nie ratowało sytuacji. Na dłuższą chwile utknęliśmy też przy remontach na wysokości Santa Clarita – i koniec końców z 3 zrobiło się 5 godzin. Potwornie wyczerpani padliśmy o 23 we wcześniej zarezerwowanym hoteliku w Visalii. Typowy, amerykański motel przydrożny – mógłby robić za scenerie kalifornijskiego remaku „Psychozy” – nie pierwszej nowości, niezbyt gustowny, również nie za tani…

Sam fakt, że jakoś udało się zrealizować tę nadambitną trasę zakrawa na cud – może był to prezent od losu na urodziny Michała :) A był to dość niezwykły sposób żeby obchodzić swoje święto - 3 kraje, 2 kontynenty, 9 stref czasowych i 33 godzinna doba, na 33 urodziny :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2018-09-07 17:24
W tak szczególnym dniu ...33 wszystko się udało !
Niech Stany Zjednoczone Ameryki pokażą Wam swoje piękno !
Szerokiej drogi :)
 
Darek
Darek - 2018-09-07 22:29
Michał, serdeczności:)
Jak już jesteś duży chłopczyk, to uważaj na dziewczyny:)
Cieszę się, że wszystko poszło prawie tak jak chcieliście:) ale pozytywnie...
Zdjęcia z " lotu ptaka" zacne:)
trzymam wszystkie cztery kciuki Madzik... buziaki dla reszty:)
 
marianka
marianka - 2018-09-09 21:48
Haha, przy tak szczegółowym planie, ambicjach i zaangażowaniu, to jednak musiało się udać!
 
mamaMa
mamaMa - 2018-11-17 22:35
Linie Swiss bardzo lubie, kiedys dowiozly mnie do Petersburga w ramach wygranej w ankiecie pokladowej;-)

Podziwiam, podziwiam, ale 33 lata to tryskajaca sila mlodosc;-)
 
 
migot
Magdalena M
zwiedziła 24% świata (48 państw)
Zasoby: 517 wpisów517 1613 komentarzy1613 11632 zdjęcia11632 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróżewięcej
30.04.2024 - 26.05.2024