Geoblog.pl    migot    Podróże    Sprawozdanie z podróży do USA: Coast to coast (2018)    American Dream
Zwiń mapę
2018
02
wrz

American Dream

 
Polska
Polska, Kraków
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Wstęp: Zarzekałam się długo, że nie będę kupować wizy do Stanów, nie będę się tłumaczyć w ambasadzie z niewinnego planu zwiedzania. Do póki zasada wzajemności w ruchu wizowym nie będzie respektowana - nie pojadę do tego kraju. Z czasem rozluźniłam wymagania – stwierdziłam, że ja za tę wizę nie będę płacić – może będzie jakaś konferencja, jakieś szkolenie - to wtedy ewentualnie się na to zgodzę, na koszt pracodawcy. A potem przyjaciółka przeprowadziła się do Nowego Jorku i otrzymałam otwarte zaproszenie w jej manhattańskie progi. Skończyło się unoszenie dumą – grzecznie wypełniłam wniosek, w zębach przyniosłam pieniądze, wyspowiadałam się z podróżniczej pasji w krakowskim konsulacie – i wiza wylądowała w moim paszporcie! A jak już się złamałam, to czemu by nie spełnić tych wszystkich marzeń o parkach Południowego-Zachodu, o Drodze 66, o wietrznym San Francisco, grzesznym Las Vegas i filmowym Los Angeles? W zasadzie, czemu by nie spełnić tych marzeń za jednym zamachem?

Materiały i metody:
Lot: Tym razem to nie promocja lotnicza na Fly4free wybrała mi lot, tylko bardziej tradycyjne: wyszukiwarka Skyscanner. Bezpośrednie loty z Polski za Zachodnie Wybrzeże oscylowały (w interesującym nas terminie, który przez masę zobowiązań osobistych i profesjonalnych był wybitnie nieelastyczny) w okolicach 2700 PLN. Dlatego pokusiliśmy się na dłuższą, ale znacznie tańszą alternatywę… Ostatecznie główna część naszej wycieczki, za loty Kraków-Mediolan Bergamo -Kraków (Ryanair) oraz Mediolan - Los Angeles - Mediolan (SWISS/United Airlines) zapłaciła ok. 1640 PLN. Ja, za rozszerzoną opcję z lotem do Los Angeles ale powrotem z Nowego Jorku (Newark), oraz dodatkowym przelotem między Los Angeles i Waszyngtonem dałam ok. 2200 PLN (cena zawiera doloty do i z Mediolanu – a więc łącznie 6 lotów!). Mediolan był dla nas najbardziej dogodnym miejscem na przesiadkę połączoną z nocowaniem, bo tam nas wspaniałomyślnie ugości siostra Michała (Dzięki Ala!).
Wiza : turystyczno/bieznesowa B1/B2 (a raczej promesa wizowa) kosztuje 160$, i zwykle jest ważna 10 lat. O procesie uzyskania takiej wizy krążą wręcz legendy – więc całemu, relatywnie skomplikowanemu procesowi poświęcę osobny wpis.

Przebieg: I tak powstał plan, który gdzieś w połowie maja uzyskał pokrycie w biletach lotniczych. Najpierw 3 tygodnie za Południowym-Zachodzie – amerykański film drogi w rodzinnym gronie, w planach liczne parki, kilka miast, tysiące kilometrów… Potem wysyłam rodzinę do domu, a sama lecę na Wschodnie wybrzeże – do stolicy kraju (Waszyngton DC) i Stolicy Świata - Nowego Jorku. A może jeszcze dalej... Dla mnie będzie to łącznie 5 tygodni w Stanach – niech ziści się mój podróżniczy american dream!

***

Przy okazji ostatniej podróży do Chin pisałam, że do żadnego wyjazdu się tak intensywnie nie przygotowywałam… Ha, to były zdecydowanie słowa kogoś, kto jeszcze nie planował wyjazdu na południowy-zachód USA! Oczywiście Stany prezentują zupełnie inny typ wyzwań – nie ma problemu z Internetem, Googla sami wynaleźli, angielskim władam biegle – ale podróż w sezonie wakacyjnym oznacza często rezerwację z wielomiesięcznym wyprzedzeniem noclegów i co po niektórych atrakcji. Wiadomo – da się jechać spontanicznie, ale wtedy możemy pomachać z daleka Alcatraz, pooglądać Kanion Antylopy na zdjęciach i albo zapłacić krocie za noclegi, albo spać w samochodzie na parkingu Wallmartu (co pewnie byłoby opcją przy dwóch osobach w samochodzie, ale nie czterech). A gra jest warta świeczki, bo jeśli zajmiemy się sprawą wcześniej, to można zapewnić sobie noclegi na kempingach w Parkach Narodowych. Nie dość, że jest się w samym sercu tych obłędnych Świątyń Natury, to jeszcze jest to opcja śmiesznie wręcz tania. Takie pola namiotowe kosztują zwykle 20-25$ za całe miejsce kempingowe – gdzie przeważnie mieści się do 6 osób, 3 namiotów i dwóch samochodów! Przy czym rezerwuje się już konkretne miejsce – a to otwiera nieskończoną liczbę internetowych opisów i zdjęć poszczególnych stanowisk, poradników i ostrzeżeń: tu na stoku, tu kamieniście, tam za dużo cienia - tu za mało. Tamto miejsce jest tuż przy śmietniku (hałas), inne z kolei za blisko szaletów (smród). To za małe, to blisko kamperów z głośnymi generatorami prądu, na tym pełno sumaku jadowitego, na innym mrówek. Nie będę nawet teraz zaczynać tematu szukaniu noclegów w dużych miastach…

Planowanie trasy, studiowanie rodzajów ubezpieczeń samochodów, rezerwacje noclegów i atrakcji zajmowały mi luźne wieczory przez kilka dobrych miesięcy. No i wiadomo, dochodzi do tego wprawka kulturowa. A jeśli chodzi o bibliografię i filmografię poświeconą Stanom to… Gdzie by tu zacząć? Żeby wymienić chociaż kilka pozycji, które w ten czy inny sposób były inspiracją lub tworzyły nieuchwytną tkankę wyobrażeń na temat tego nieskończenie różnorodnego kraju…

Bibliografia i filmografia
Przewodniki:
„Sekrety parków narodowych USA – Przewodnik po mniej uczęszczanych szlakach”, National Geographic
„Praktyczny przewodnik USA”, M. Gruszczyńska, Pascal (2018)
„Spacerownik po Nowym Jorku”, National Geographic

Książki i artykuły:
M. Rittenhouse, "Nowy Jork: od Mannahatty do Ground Zero"
P. Iyer, „Big Sur, Dzikie wybrzeże Kalifornii”, NG 08/2000
S. Thybony, „Kaniony Dzikiego Zachodu”, NG 08/2000
J. Mitchell, „Nowy Dziki Zachód” NG 10/2001
W. Least Heat-Moon „Dolina cudów i kiczu” NG 01/2005
M. Edwards, „Kamień wieków”, NG 03/2007
T. Cahill, „Dolina Śmierci” NG 11/2007
P. Miller, "Nowy Jork wczoraj i dziś", NG 09/2009
P. Goldberg, "Cud nad Manhattanem", NG 08/2011
M. Jenkins, „Ekstremalna wspinaczka, Yosemite”, NG 10/2011
D. Quammen, „Leśny olbrzym”, NG 02/2013
P. Milewski, „Route 66 - główna ulica Ameryki”, Polityka, 26/07/2014
K. Fedarko, „Wielki Kanion, wielki biznes” NG 09/2016

Filmy:
Swobodny jeździec reż. Dennis Hopper (1969)
Zabriskie Point reż. Michelangelo Antonioni (1970)
Manhattan reż. Woody Allen (1979)
Thelma i Louise reż. Ridley Scott (1991)
W drodze reż. Walter Salles (2012)
Django reż. Quentin Tarantino (2012)

Seriale:
Westworld HBO (2016-)
Wielkie kłamstewka HBO (2017-)
Californication Showtime (2007-2014)
Sex and the City HBO (1998-2004)
Girls HBO (2012-2017)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (1)
  • zdjęcie
Komentarze (9)
DODAJ KOMENTARZ
Genek
Genek - 2018-09-03 08:25
Zapowiada się fajna lektura. Ja póki co nie miekne dopoki do usa jest wiza nie pojade tam.
 
zula
zula - 2018-09-03 10:20
Bardzo się cieszę z wyboru kierunku podróży.
Życzę wszystkiego najlepszego i radości !
Pozdrawiam
 
marianka
marianka - 2018-09-03 10:20
Ooo, to się nazywa robić doktorat z podróżowania :) Cudownie, że się dzielisz potem takimi szczegółowymi raportami. Taki amerykański sen jeszcze przed nami - mój mąż podziela Twoją dawną opinię, że na Stolarskiej przed konsulatem stać nie będzie :)
 
migot
migot - 2018-09-03 13:44
@Genek, @marianka - w pełni rozumiem postawę anty-wizową, długo byłam jej czołowym wyznawcą ;) Ale okazuje się, że jestem jednak większa oportunistką - odpowiednia motywacja i szybko się złamałam ;)

@zula - dzięki za życzenia :)
 
marianka
marianka - 2018-09-03 13:59
Ja dałam się przekonać delegacjami w pracy. Nie opierałam się zbyt długo :)
 
stock
stock - 2018-09-03 18:48
Zauważyłem, że coraz więcej ludzi, też na Geoblogu, mięknie z antyamerykańską postawą. Mnie też się nie uśmiecha płacić 160$ pomnożone przez cztery, ale biorąc pod uwagę częste oferty tanich lotów, per saldo podróż do USA może być per saldo nie tak droga.

Nie mów, że przeczytałaś te wszystkie książki w ramach przygotowania..?
 
migot
migot - 2018-09-03 19:04
@stock - No i też wiza jest zwykle na 10 lat, a USA spokojnie dostarczy destynacji na kilka wakacyjnych wypadów...

A książek to w sumie w tym zestawieniu nie ma za wiele - olbrzymia większość to artykuły z National Geographic ;) I je faktycznie wszystkie przeczytałam, nawet robiąc notatki z co lepszymi ciekawostkami ;)
 
zielonagora
zielonagora - 2018-09-03 23:44
USA mimo Viz warto odwiedzić. Jest super... Świetny plan... powodzenia
 
mamaMa
mamaMa - 2018-10-04 21:42
Rzetelnie, nie powiem, zabieram sie do lektury, nareszcie;-)
 
 
migot
Magdalena M
zwiedziła 22.5% świata (45 państw)
Zasoby: 485 wpisów485 1511 komentarzy1511 10632 zdjęcia10632 5 plików multimedialnych5