Post, na który wszyscy czekali! I których niechybnie zwiastuje zakończenie mojej półrocznej przygody z Wielką Brytanią (przynajmniej na razie!)
Informacje skrzętnie zbierane, obiekty fotografowane, dania próbowane. Przedstawiam subiektywny przewodnik po jedzeniowej mapie Cambridge – rzeczy smaczne i tanie! Okazuje się, że jak na stosunkowo niewielkie miasto Cambridge oferuje bardzo bogatą ofertę kuchni z całego świata, w całkiem przystępnych cenach: za 5-10£ można już naprawdę fajnie zjeść! Gorzej jest z trunkami, ciężko dostać pintę piwa za mniej niż 4-5£… Ale temu tematowi poświęcę osobny post!
*
Szczególnie ciekawe może okazać się stołowanie w
stołówkach kolegiów, chociaż tylko nieliczne z nich przyjmują klientów spoza danego kolegium. Należą do nich m.in. Pembroke, Downing, Peterhouse. Dobrze i tanio (5-6£) zjemy też w
University Centre (Granta Pl, tuż obok pubu The Mill), do którego może przyjść każdy. Na drugim piętrze jest stołówka, czynna 7 dni w tygodniu. Od pon-pt: Lunch 12.15-14.00; Kolacja: 18:00-20:00. Sob-nd: Lunch 12.15:14:00.
*
Kuchnia brytyjskaJest dobry powód, dla którego rodzima kuchnia Zjednoczonego Królestwa nie podbiła świata, a narodowe danie to obecnie kurczak tikka masala… Niemniej, wypada chociaż raz spróbować prawdziwego,
angielskiego śniadania - najlepiej, jeśli planujemy danego dnia pracować w kopalni albo kamieniołomach, bo taka to bomba kaloryczna… Zestaw składający się zwykle z sadzonych jajek, fasolki w pomidorowym sosie i smażonego bekonu, pomidorów, grzybków i kiełbasek.
Cena to zwykle do 10£ w knajpkach. W weekendy kolegia serwują długie brunche (patrz wyżej), gdzie taki zestaw na pewno wyjdzie mniej niż 5£.
Inny klasyk to
fish and chips, który chyba jest moim ulubionym daniem kuchni brytyjskiej. Dobrze zrobione będzie miało świeżego dorsza lub łupacza i nieprzesiąkniętą tłuszczem panierkę z ciasta piwnego. Serwowane tradycyjnie z frytkami, które Anglicy skrapiają
octem słodowym. Jako jedno z popularniejszych dań jest serwowane w większości pubów i restauracji, za 11-16£. Najlepsze jednak jadłam… tak,
w kolegialnych stołówkach, za ok. 5£! Jedyny haczyk jest taki, że danie to jest serwowane tam
tylko w piątki.
Ostatnia rzecz o której wypada wspomnieć to
Sunday roast (niedzielna pieczeń), serwowana jak można się domyśleć w niedzielę. Do dostania w większości pubów i restauracji, wczesnym popołudniem w porze lunchowej, za 10-20£. Składaja się ze sztuki pieczonego mięsa z sosem, ziemniaków, gotowanych warzyw, i
yorkshire pudding (rodzaj pieczonych bułeczek z ciasta podobnego do naleśnikowego).
Street foodNajlepszy jest na tzw.
Market Hill, tuż obok najbardziej reprezentacyjnej ulicy miasta, King’s Parade - kuchnia z całego świata, gdzie nie zapłacimy więcej niż 5-7£! Dobre niemieckie kiełbasy, bliskowschodnie falafele, wenezuelskie arepy i najlepsze chińskie pierożki w mieście. Gorzej tylko, jak pada… A to nie jest takie rzadkie…
Burgery i kanapki premiumPróbowałam w kilku miejscach i za najsmaczniejsze burgery z doskonałą wołowiną uważam te z
The honest burger. Kilka klasyków i specjalna oferta miesiąca. Nie są najtańsze – 9-13£, zawsze podawane z frytkami w rozmarynowej posypce. To technicznie rzecz biorąc sieć, więc mają inne lokalizacje w UK – ale ponoć miejsce miejscu nierówne. Mogę poręczyć za lokal w Cambridge, bo wracałam tam regularnie - zwykle raz w tygodniu chodziliśmy tam na lunch ze współpracownikami, nigdy się nie zawiodłam!
1-6 Corn Exchange StJeśli chcecie coś innego, ale w chlebie – bardzo dobre rzeczy są w
Bread & Meat. Kanapki z pastrami, reuben, philly cheese steake, kurczak w sosie sojowo-miodym… I więcej. Ceny to 8-9£.
4 Benet StreetKuchnia włoskaTę nazwę zna tu każdy -
Aromi. Dobre jakościowe składniki i niskie ceny wynoszą te sycylijskie piekarenki na szczyt lunchowej listy. Kawałki pizzy, focaccia, lasagne – wszystko ok. 5.20-6£. Do tego świetna kawa, słodycze z obłędnym kremem orzechowym lub pistacjowym i lody do których w ciepłe dni zawsze stoi kolejka. Chyba nie trzeba więcej rekomendacji…
Trzy lokalizacje: 30 Fitzroy St, 1 Benet St, 3 Pea's HillInna opcja to
Strada, tu już drożej, ale w poniedziałki bardzo dobra pizza na cieniutkim cieście jest po 5£.
17 Trinity StKuchnia arabskaMałe zagłębie znajduje się trochę dalej od centrum, przy
Mill Road, prawdopodobnie ze względu na skupiająca się tam arabską mniejszość i meczet.
Polecić mogę knajpkę o nazwie
Lagona, z bardzo dobrą kuchnią libańską. Falafele, humus, baba ganoush, szaszłyki z delikatnym, soczystym mięsem. I zaznaczam, ze zabrał mnie tam regularnie stołujący się tam Libańczyk – więc muszą serwować tam naprawdę dobre rzeczy! Dania i przystawki od 5-6£, lokal nie serwuje alkoholu.
22 Mill RdDrożej, ale również bardzo smacznie prezentuje się
Bedouin - restauracja z klimatycznym wystrojem, z kuchnią głównie północnej Afryki: Maroka, Algierii, Egiptu. Za tajine zapłacimy 12-17£.
98 - 100 Mill RdKuchnia azjatyckaGdyby Cambridge miało Chinatown, to byłby nim
Regent Street. Tam znajduje się z największe skupisko azjatyckich knajpek i restauracji – jednak nie mam z nimi doświadczenia, bo po swoje pierożki
dim sum i naleśniki
jian bing chodziłam na targ przy Market Hill (patrz wyżej).
Na słodkoPoza wspomnianym już
Aromi, klasyczna i popularna cukiernia to
Fliztbillies. Jedna z najstarszych w Cambridge, po okresie marazmu i widmie zamknięcia – odrodziła się niedawno jako ulubione miejsce na śniadanie, kawę i słynne
Chelsea bun - wariację na temat cynamonowych bułeczek.
Dwie lokalizacje: 51-52 Trumpington St; 36 Bridge St