Moje niewielkie, maltańskie wakacje

Wstęp: Jakieś dwa miesiące wcześniej musiałam znaleźć sposób, żeby ukoić rosnące rozdrażnienie i niepokój wywołany… przedłużającym się brakiem biletów lotniczych w dłoni. Akurat wtedy zaczęły pojawiać się zachęcające oferty na przelotów do małego, wyspiarskiego kraju…

Cel: Malta!

Materiały i metody: Lot Poznań – Malta – Poznań: 286 PLN.

Przebieg: Patrząc na oferty tanich przewoźników lotniczych można zauważyć wcześniej niespotykane namnożenie tanich, bezpośrednich lotów na Maltę, z większości polskich miast. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ta koniunktura jest jakoś powiązana z rosnącym zagrożeniem terrorystycznym w dotychczas preferowanych kurortach Egiptu, Turcji i Tunezji… Hiszpania i Włochy podnoszą ceny, bo ludzie boją się już jechać do Bodrum czy Hurgady, zaś greckie wyspy borykają się z problemem uchodźców… Czyżby Malta postanowiła zostać tańszą, ale wciąż bezpieczną i słoneczną alternatywą?

Bez względu na to jakie są powody tego lotniczego urodzaju – cieszę się na myśl, że poznam nowy kraj! Dziesiąte państwo od końca pod względem powierzchni (licząc kraje należące do ONZ). Może i kraj niewielki, ale o wielkiej historii – tutaj znajdziemy najstarsze, stojące po dziś dzień budowle megalityczne w Europie, zaś pierwsze, udokumentowane dowody ludzkiego osadnictwa mają 6 tysięcy lat. Wielokrotnie podbijana przez różne ludy, aż cud że jest obecnie suwerennym państwem – a taka na przykład osiemdziesiąt razy większa Sycylia należy do Włoch…

Zdjęcia (1)

Komentarze (1)