Drugi tydzień podróży po półwyspie Iberyjskim, a tak naprawdę dalej nie dotarliśmy do Hiszpanii. To jeden z bardziej turystycznych krajów Europy, każdemu nasuwają się jakieś skojarzenia. Choćby malarze: Picasso, Miró, Dalí. Tyle, że to Katalończycy. A więc Santiago de Compostela i grób świętego Jakuba? Ależ to Galicja. Flamenco i corrida. Pudło, toż to czysta Andaluzja. Co nam zostaje? Wiatraki i Inkwizycja. Witamy w Kastylii!
Burgos wyglądało dokładnie tak, jak wyobrażałam sobie kastylijskie miasteczko. Kamienne schodki, uliczki brukowane otoczakami, Plaza Mayor i niebosiężna katedra po środku. Jedna z najpiękniejszych w Hiszpanii, jasnymi pinaklami i iglicami kłuje spokojne niebo nad Burgos.
Na środku, pod ośmiokątną kopułą, spoczywa Cyd. Nie sposób nie spotkać się z jego legendą, archetyp rycerza ze słynnej pieśni o Cydzie. W wiosce położonej w pobliżu Burgos urodził się w połowie XI wieku, i tu rozpoczął swoją wędrówkę na szczyt świecznika. Stał się zaufanym rycerzem na dworze króla o niezwykle hiszpańskim imieniu – króla Sancha, by potem, na skutek dworskich intryg, opuścić rodzinne strony, i wrócić dopiero pod kamienną posadzkę Katedry. Przez większości życia walczył na frontach, raz hiszpańskich, raz muzułmańskich, wszędzie zdobywając szacunek i uznanie, by ostatecznie banicję zakończyć w Walencji – nad którą w 1094 objął panowanie. Przez wieki postać Cyda nabrała szlachetności, w zasadzie jego legenda – jak każda zresztą - ma coś z wina – im jest starsza, tym bohater jest lepszy… Prawdopodobnie nie był aż tak cnotliwy, choć bez wątpienia waleczny, a ze swoich kampanii i starć czerpał wymierne korzyści. Strony barykady zmieniał często, był rycerzem najemnym. Kastylia upomniała się na szczęście o zwłoki, Cyd może zwrócić swój dług wobec dworu kastylijskiego – gdzie miał okazję dorastać, gdy został osierocony.
Przez sam środek miasta przebiega Szlak Świętego Jakuba. Wśród otoczaków lśni mosiężna muszla przegrzebka. Miasto do dzisiaj bije kolektywnym sercem pielgrzymów, dla których to kolejny przystanek na Drodze...