Geoblog.pl    migot    Podróże    Wspomnienia z Półwyspu Iberyjskiego (2008)    Dwie historie: o miłości i o wojnie (cz. I)
Zwiń mapę
2008
19
sie

Dwie historie: o miłości i o wojnie (cz. I)

 
Portugal
Portugal, Batalha
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1742 km
 
Historia pierwsza: o wojnie.

Po południu 14 sierpnia 1385 roku, gdzieś w tych okolicach stanęły naprzeciwko siebie wrogie wojska kastylijskie, wspomagane kawalerią francuską, liczące około 30 tysięcy żołnierzy oraz oddziały portugalskie, z niewielkim udziałem kuszników angielskich – wszystkich razem było może 6,5 tysiąca. Ponad czterokrotnie słabsze odziały portugalskie nie miały szans. Kastylia zawsze rościła sobie prawo do ziem Portugalii, więc gdy tylko zabrakło króla na jej tronie, a właściwie gdy objął go Jan I, wcześniej mistrz rycerskiego zakonu Aviz i nieślubny syn Piotra I (tak, właśnie tego z poprzedniej historii – po śmierci Inês miał jeszcze jednego syna, z Teresą Lourenço). Niezbadane są jednak wyroki Boże - owego pamiętnego dnia, po kilkugodzinnej bitwie zapisanej w Historii jako Bitwa pod Aljubarotta, Jan I, wraz ze wspaniałym dowódcą Nuño Alvaresem Pereirą rozgromili wojska Jana Kastylijskiego. Aljubarotta znaczy dla tego niewielkiego państwa u brzegów Atlantyku tyle, co dla nas Grunwald. Dzięki sprytowi i szczęściu, które są najważniejsze w każdej wojnie, Jan I zwany później Wielkim (lub Dobrym) ocalił niepodległość Portugalii i zapoczątkował dynastię Aviz. Jego wnuczka już pojawiła się w naszej krótkiej opowieści – jest nią nie kto inny jak Izabela Portugalska, będąca królową Kastylii jako żona Juana II, pogromczymi Alvara de Luny a zarazem matka Izabeli I Katolickiej.
Jan I Dobry, w podzięce za wygraną bitwę ufundował jeden z najwspanialszych kościołów gotyckich Portugalii…

Bladym świtem naszym oczom ukazały się zabudowania Klasztoru Matki Boskiej Zwycięskiej. Bathala znaczy „bitwa”. Kościół jest piękny, ogromny, wspaniale zdobiony, choć nie razi przesytem. Jedno ze szczytowych osiągniecie gotyku na tych ziemiach i stylu zwanego „manuelińskim”, charakterystycznego tylko dla Portugalii. Z nawy głównej można przejść do znajdującej się po prawej stronie od głównego wejścia Kaplicy Fundatorów: Jana I Wielkiego i Filipy Lancaster. Pod ośmiokątną kopułą znajdują się doczesne szczątki wielkiego króla i jego małżonki – ich ślub przypieczętował przyjaźń między Portugalią a Anglią. Oprócz tego w klasztorze znajdziemy zachwycające krużganki, refektarz, lapidarium oraz jeszcze jedno miejsce – najniezwyklejsze ze wszystkich, i odróżniające klasztor w Bathala od wszelkich innych na świecie. Osobne wejście prowadzi do Capelas Imperfeitas – Kaplic Niedokończonych. Budowę rozpoczęto w 1435 roku i z nie do końca znanych powodów - choć prawdopodobnie ze względu na przesunięcie funduszy na rozbudowę Klasztoru Hieronimitów w Lizbonie – zarzucono ją sto lat później. Ponad misternie zdobionymi kaplicami, przeznaczonymi na Panteon Królów, wyrastają kikuty kopuły. Rotunda nigdy nie otrzymała sklepienia. Złośliwi mówią, że to odzwierciedla charakter władców z dynastii Aviz – wielkie przedsięwzięcia rozpoczęte z rozmachem – tylko nie ma ich kto ukończyć. Kaplica miała być imponująca, okazała, zachwycająca. Widząc osiągnięcia lizbońskich budowniczych można nawet ją sobie wyobrazić. Czy jest czego żałować? Chyba nie, skoro zupełnie przez przypadek otrzymała najpiękniejsze możliwe zwieńczenie – całe Sklepienie Niebieskie…
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (22)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
migot
Magdalena M
zwiedziła 24% świata (48 państw)
Zasoby: 517 wpisów517 1613 komentarzy1613 11632 zdjęcia11632 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróżewięcej
30.04.2024 - 26.05.2024